jeść te śniadania, czy nie?

Kiedyś pisałem o tym, że zachodzą kompensacje jak jest za duży deficyt, zbyt mocny trening z rana i jeszcze kilka istostnych faktów. Jednak czy zachodzą komepsacje, jeżeli nie zjemy śnaidania? Czy w ciągu dnia jestesmy bardziej głodni?

i tak i nie. Sprawdźmy.

Dane z wielu badań obserwacyjnych na tysiącach ludzi, mówią, że Ci co nie jadają śniadań mają wyższą wagę, a do tego tylko 4% osób, które z powodzeniem zredukowały swoją wagę z powodzeniem i utrzymały tę wagę przez rok i dłużej - pomijają śniadanie. Pozostałe 96% takie śniadanie je.

Damn, przekonujące dane

Jednak tak jak napisałem, są to dane obserwacyjne i nie nikt nie jest w stanie ,nawet naukowcy, ustalić co było dokładnie przyczyną i skutkiem pomijania śniadania, czy też jego jedzenia.

Może to był po prostu zbieg okoliczności?

Może osoby, co jadły śniadanie nasłuchały się fitnessek i telewizji, że śniadanie to najważniejszy posiłek dnia, a do tego uprawiały dużo sportu? Tego nie wiemy.

Jednak co w takim razie na to powiedzą zwolennicy sposobu jedzenia IF (intermittent fasting - przerywany post)? Czyli Ci co poszczą do godzin późno popołudniowych - Ci to chudną jak głupi, mówiąc, że jest to czysta magia… ale zaraz, oni nie jedzą śniadania! Jak to możliwe?!

Jak widzicie, nie zawsze warto ufać wszystkiemu, w powyższych przykładach jak zawsze najważniejszy będzie bilans kaloryczny - to jak osiągniemy deficyt, to już nasza sprawa - ważne żeby on był.

Czy jak pominiecie śniadanie to łatwiej wam go utrzymać?

A może gdy zjecie śnaidanie to jesteście bardziej aktywni w ciągu dnia, przez co więcej kalorii wydatkujecie i to wam da większy deficyt, bo bez śnaidania nie jesteście w stanie ruszyć dupy z fotela?

Sprawdźmy co na to powie jedno z lepiej zaprojektowanych badań.

Effect of skipping breakfast on subsequent energy intake

Badanie to zwierało 2 eksperymenty.

W pierwszym eskperymencie wzięły udział 24 osoby, podzielone na 3 grupy. Jedna grupa nie jadła śniadania, druga grupa jadła śniadanie High Carb (głównie węglowodany), a trzecia grupa pełnowartościowe śniadanie - białko, błonnik, tłuszcze.

W drugim eksperymencie było 18 osób. 11 z nich jadło regularnie śniadania, 5 z nich pomijało śniadania, a pozostała dwójka jadła jak im się podobało. Tutaj były tylko 2 grupy - śniadania w formie bufetu, lub bez śniadania.

W 2 eksperymentach każda z osób była pokolei w każdej z grup, aby wyniki były jak najbardziej wiarygodne.

Eksperyment 1 - Wyniki

Jak ktoś pomijał śniadanie to miał większy głód przed porą objadową w porównaniu do osób, które jadły śniadanie. Jednak ten większy głód nie powodował, że osoby te kompensowały sobie to większą ilością kaorii w porze lunchu, gdzie dostawali tyle jedzenia ile chcieli. Mieli jeść do syta.

Eksperyment 2 - Wyniki

Średnia ilość kalorii na śnaidaniu w formie bufetu była w okolicach 600. Jak i w pierwszym eksperymencie, pomijanie śniadania dawało większe sygnały głodu w porównaniu do tych, co zjedli śniadanie.

W tej grupie badawczej, pomijanie śniadania powodowało zjedzenie większej ilości kcal na obiad. Jednak w poźniejszych porach dnia, powoli to się wyrównało, a na koniec dnia osoby, co pominęły śniadanie, kończyly dzień o prawie 500kcal mniej niż osoby, które jadły śniadanie.

co z tego wynieść?

To badanie pokazało, że jeżeli pomijemy śniadanie to w 100% nie rekomensujemy sobie tego w pozostałej części dnia. Więc jak nie liczymy kalorii a pomijemy śniadanie jest bardzo duża szansa, że na koniec dnia zjemy mniej niż zawsze.

Wyniki te pokrywają się z tym, co wszystkie badania gdzie zastosowano IF pokazują. Jak się ograniczy ludziom okno jedzenia, to zjedzą oni mniej, więc jest duża szana, że stracą tkankę tłuszczową - BOOM i MAGII NIE MA.

Inne badania mówią o tym i też to się sprawdza, że jak śniadanie będzie największym posiłkiem w ciągu dnia, to też schudniemy - więc jak to połączyć?

Tak naprawde kończymy na tym, że jedzenie śniadania powinno być wyborem każdego z osobna i każdy powinien sam zdecydować jak mu lepiej, a nie szukać magicznego sposobu.

Jeżeli natomiast już ktoś je śniadanie, to warto zadbać o to, żeby było ono dość duże i odżywcze i zawierało dużo białka, to pozwoli na utrzymanie sytości na dużo dłużej, a następne posiłki będą nas bardziej sycić.

Jeżeli nie jesz śniadania, to zadbaj o to, żeby następny posiłek także miał dużo białka, żeby mieć większa sytość.

Warto tutaj też zauważyć, że osoby nie trenowały - u osób mocno aktywnie fizycznie może to wyglądać trochę inaczej.

Warto też zauważyć, że tutaj jest tylko mowa o zjedzonych kaloriach - nic nie ma o wydatku energetycznym - czyli to jak ludzie się zachowywali w ciągu dnia - może CI co zjedli śniadanie byli bardziej aktywni? Na to też są badania, Ci co zjedli śnaidania, ich NEAT w ciągu dnia był dużo wyższy - jedak są takie osoby, co bez śniadania też utrzymują NEAT wysoko ;)

więc koniec końców….

  • Jeżeli lubisz, to jedz śniadanie, jeżeli nie lubisz, to nie jedz. Warto obserwować samego siebie i to zareagujecie na śniadanie lub jego brak.
  • Jak trenujecie rano, na pewno warto zjeść śniadanie.
  • Jak macie więcej energi i nie jesteście ospali po śniadaniau - warto zjeść śniadanie.
  • Jak śniadanie was zamula i zwiększa wam apetyt i od razu zaraz po nim jesteście głodni? Może lepiej pomyśleć, żeby je pominąć.