po co ten blog?

Skoro już tu jesteś…

… to pewnie coś tam o mnie wiesz, jeżeli jednak mnie nie znasz i jesteś tu przypadkiem… zostań, może akurat coś Ci się spodoba.

Przejdzmy jednak do konkretów. Od ponad 2 lat - damn, ale ten czas leci, prowadzę sobie instagrama, czysto hobbystycznie, jest to ciągle zabawa i raczej na 100% to się nie zmieni. Zawsze lubiłem tłumaczyć różne skomplikowane rzeczy…

ach ta dietetyka…

Wszystko zaczęło się od zainteresowania dietetyką. Wiadomo, każdy w jakimś stopniu chce wyglądać dobrze - czy to zbudować mięśnie, czy trochę schudnać. Może i by było to proste, ale… ludzie zrobili z dietetyki i prostych zasad fizykę kwantową.

Proste pytanie na forum? Przyjdzie ‘dietetyk’ i rzuci taką ilością trudnych słów, że nawet z pomocą google nie dało rady nic zrozumieć… więc co? No właśnie, następna odpowiedź tejże osoby to w 90% przypadkach było "Panie, takie rzeczy to na szkoleniu...".

Uważam, że wszystko jest w internecie, jednak trzeba uważać, bo w internecie naprawdę jest WSZYSTKO. W gąszczu fejków, bzdur i idiotyzmów trzeba umieć znaleźć te informacje, które jednak warto przeczytać. Po znalezieniu odpowiednich źródeł wiedzy, nauczeniu się podstaw, okazało się, że to co ‘fachowcy’ uważali za coś trudnego, za co brali po 1000zł od osoby, jest do ogarnięcia w parę dni.

instagram

Tak się zaczęła moja przygoda z instagramem. Różne tematy, od podstaw, po bardziej zaawansowane - wszystkie zagadniena opisywałem w stories na instagramie, nigdy mi nie zależało na jak najszybszym wzroście followersów, jednak mimo braku reklam i skupianiu się na ‘normalnym’ contencie ludzie przybywali.

Aktualnie poruszam tematykę nie tylko detetyczną czy treningową. Technologia, nauka, badania… czasami jak znajdę coś ciekawego, lubie zaglębić się w temat, zrozumieć to, a potem skoro już wiem… to czemu się tym nie podzielić z innymi? Może ich też to zaciekawi tak jak i mnie.

zapisane stories
Aktualne zapisane stories - jest ich razem ponad 600.

Na moim instagramie nie ma rzeczy, które się podobają ludziom, tam są rzeczy, które interesują mnie - nigdy nie będę opisywał tematów, które kompletnie nie są w obrębie moich zainteresowań. Nigdy też nie będę reklamował rzeczy, których sam nie sprawdzę - ba, jeszcze ani razu nic nie reklamowałem i raczej tak zostanie. Jak coś mi się podoba, robię research i kupuje - przemyśleniami i wnioskami apropo rynku danej rzeczy też znajdziecie u mnie na instagramie.

Wszystko jest na instagramie, to po co ten blog?

Na instagramie stories szybko znikają, a posty znikają wśrod spamu codziennych fotek spod tagu #polisboy #polishgirl czy #instafame. Nie dość, że to znika, to czasami przeklikiwanie 100+ stories na temat jednego tematu jest ciężkie. Tak więc, ten blog, ta strona, będzie zbiorowiskiem wszystkich długich stories, dłuższych tematów, które będę poruszał na instagramie.

Raczej nie spodziewajcie się tutaj cotygodniowych wrzutek - nie mam aż tyle samodyscypliny 😅 Ale na pewno przerzuce tutaj wszystkie stare - te długie stories, a także będą się tutaj pojawiać długie tematy.

Nie chcesz tu wchodzić? Bez paniki, stories tak jak były, tak będą

PS. Ach… i najważniejsze… Miejsce Papiego dalej będzie na instagramie, tutaj jedyne co mogę wrzucić to analizę karm dla psów, którą robiłem jak wybierałem coś porządnego dla niego 😅

Papi, the dog
Papi, the dog